Mistrz horroru




"Talent bez ciężkiej pracy nic nie znaczy" - kiedyś przypadkowo znalazłam ten cytat i bardzo utkwił on w mojej pamięci. Analizowałam go i w końcu doszłam do wniosku, że sporo w nim racji. Talent jest bowiem ważnym czynnikiem kształtującym przyszły sukces, ale bez wysiłku i poświęcenia, jedynie jednostki są w stanie osiągnąć sukces. 

Zapewne większość z Was słyszała o Stephenie Kingu, a nawet jeśli nie, to nie martwcie się, spróbuję pokrótce przybliżyć Wam jego sylwetkę.  King jest obecnie jednym z najlepszych i najbardziej opłacalnych pisarzy literatury grozy na świecie. Początki jego kariery nie były jednak łatwe. Pierwsze historie były odrzucane przez wydawców, którzy twierdzili, że Amerykanin nie ma talentu i powinien podjąć w życiu zupełnie inną ścieżkę. Ciągła krytyka doprowadziła twórcę do załamania nerwowego i problemów z alkoholem. Nie poddał się jednak i wytrwale próbował spełniać swoje marzenia. W końcu w 1974 roku stworzył "Carrie", czyli książkę, która otworzyła mu drogę do sukcesu. "Zielona mila", "Skazani na Shawshank", "To" - pewnie widzieliście te filmy. A pomyśleć, że mogłyby nigdy nie powstać, gdyby King zaprzestał w dążeniu to wyznaczonego celu i przestał pisać. Jednak udało mu się, pomimo wielu porażek, problemów i nałogów osiągnął to, o czym wielu boi się nawet marzyć. 




        
   



Źródła:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Talent czy pracowitość ? , Blogger