Droga do bycia najlepszym





W dzieciństwie najwspanialsza jest nieograniczona wyobraźnia. Można bez strachu marzyć o zostaniu księżniczką, astronautą, ujeżdżaczem byków czy piratem. Z czasem jednak dziecięce pragnienia znikają, a w ich miejsce pojawiają się sprawy bardziej przyziemne. No bo jakby to wyglądało, gdyby osiemnastolatek nagle oznajmił, że chce zostać drugim Jackiem Sparrowem ? Zapewne większość dorosłych i tak nie potraktowałaby tych słów zbyt poważnie. 
Na szczęście istnieją jeszcze tacy ludzie, którzy nie rezygnują ze swoich dziecięcych marzeń i za wszelką cenę starają się je spełnić. Idealnym przykładem takiego postępowania jest Cristiano Ronaldo. Nazwisko znane, prawda ? Niezależnie od tego czy jesteś fanem piłki nożnej czy też kompletnym laikiem w tej dziedzinie, musiałeś cokolwiek o nim słyszeć. 
Ronaldo jest dzisiaj przez wielu uznawany za najlepszego piłkarza na świecie. Postrzegany jako maszyna do zdobywania bramek, dający liczne zwycięstwa swojej drużynie. Patrząc na jego osobę można by powiedzieć, że ma wszystko. Sławę, pieniądze, predyspozycje i ogromny talent. Ale myślicie, że zawsze tak było ? Że jego życie od początku było usłane różami ? Otóż nie. Ronaldo wywodzi się z biednej rodziny. Jest czwartym dzieckiem Marii Dolores dos Santos i Jose Dinisa Aveiro. Nie dość, że młody Cristiano wychowywał się w nędzy, to jeszcze nie miał żadnych przyjaciół. Jego jedynym pocieszeniem była stara piłka, którą znalazł pewnego dnia na ulicy. Ronaldo nie rozstawał się z nią nawet na chwilę, gra stała się dla niego najważniejsza. Ciężka praca jednak się opłaciła. W wieku 12 lat został zauważony przez łowców talentów i trafił do Sportingu Lizbona, co wiązało się z opuszczeniem rodzinnej Madery. W klubie Cristiano rósł w siłę i stawał się coraz lepszy, aż w końcu mając 17 lat trafił do I składu. Dalsze sukcesy były już tylko kwestią czasu. W 2003 roku Portugalczyk został wykupiony przez Manchester United, gdzie pod czujnym okiem sir Alexa Fergusona doskonalił swoje umiejętności. Później był już Real Madryt, czyli klub o którym marzy wielu, ale osiągalny jest tylko dla najlepszych. Chęć zostania legendą doprowadziła Cristiano Ronaldo na sam szczyt. Nie doszłoby by jednak do tego, gdyby poza ogromnym talentem i predyspozycjami nie włożył w to wielkiego wysiłku, co było możliwe jedynie jego chęci do samodoskonalenia i wewnętrznej samodyscyplinie. 


             




Źródła:


Autor: Natalia Kamińska 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Talent czy pracowitość ? , Blogger